
Czym ona jest?
Czy to wtedy kiedy siedzisz w fotelu z filiżanką gorącej herbaty i nie masz się do kogo odezwać?
Czy to wtedy, gdy Twój telefon wciąż milczy, a Ty już nawet nie patrzysz czy aby napewno telefon działa?
Czy to wtedy gdy budzisz się w nocy i wtulasz twarz w poduszkę, bo nikt obok Ciebie nie leży...
Czy to wtedy gdy na widok zakochanej pary odwracasz głowę udając, że wogóle ich nie zauważasz...
Samotność to wewnętrzna pustka, udawana radość życia, uśmiech przez łzy, krzyk przez milczenie, wewnętrzne cierpienie. To nie jest brak znajomych, którzy zabijają czas. To brak kogoś kto reaguje na bodźce w ten sam sposób, to brak osoby która wie kiedy przytulić, kiedy powiedzieć coś co doda życiu skrzydeł.
Brakuje mi kogoś kto zabije moją samotność...
Te słowa oddają co czuje...nic więcej nie muszę napisać....Pozdrawiam, nie jesteś sama...
OdpowiedzUsuńdzięki... nie wiem czy powinnam się cieszyć, że nie jestem sama w tym co czuję, bo to nie należy do najprzyjemniejszych stanów :( pozdrowionka
OdpowiedzUsuń